Pyton na krakowskich ulicach!
W Krakowie widziano pytona (a jakże: królewskiego!) przy zaparkowanych samochodach.
Do straży miejskiej zadzwonił mieszkaniec osiedla Centrum E z nietypową prośbą o pomoc: idąc do samochodu zauważył przy pojeździe półtorametrowego węża.
Funkcjonariusze przyjechali na miejsce i zidentyfikowali węża jako pytona królewskiego. Następnie udało się im zabezpieczyć go przed dostępem osób postronnych. Podjęte zostały także próby odnalezienia właściciela. W pierwszej kolejności wytypowano pobliski sklep zoologiczny, jednak okazało się, że nie od nich pochodzi wąż. Na szczęście pracownik był bardzo dobry i wziął węża do sklepu obiecując, że się nim zajmie do czasu odbioru przez specjalistów.
Komentarze