Inwazja z ziemi. Nie z tej ziemi

Podczas długiego weekendu Podhale przeżyło prawdziwą inwazję. Inwazję turystów. Spragnieni wypoczynku po długim lockdownie ludzie przeprowadzili na rejon najprawdziwszy szturm.

W utrzymaniu porządku przy tak dużym napływie turystów pomagała między innymi krakowska policja. Dodatkowe patrole pomagały utrzymać porządek między innymi na Krupówkach. Wszystkiemu ,,winne” Polskie Bony Turystyczne. Zapewniły one możliwość sponsorowanego przez rząd wyjazdu, co z kolei przełożyło się na niezwykle dużą popularność głównych ośrodków wypoczynkowych w Polsce. Dodatkowym czynnikiem okazała się niezwykle dobra aura pogodowa.

Problemem okazały się miejsca parkingowe oraz szlaki turystyczne. Ludzie wyruszyli na przechadzki, które znacznie przekraczały ich możliwości i do których nie byli odpowiednio przygotowani, ani pod względem kondycji fizycznej, ani potrzebnego sprzętu. W efekcie służby porządkowe miały pełne ręce roboty. Pocieszającym jest fakt, że nie odnotowano żadnej aktywności kryminalnej. Dowodzi to, że jesteśmy cywilizowanym społeczeństwem, choć dość beztroskim. Zachęcamy, aby w podróż wyruszać, wyzbywszy się charakterystycznej dla wiosenno-letniej niefrasobliwości.