Szokujące kulisy pracy w kultowym serialu „M jak Miłość”

W to naprawdę trudno uwierzyć. Młoda aktorka Monika Mielnicka odchodzi z serialu i przerywa milczenie na temat pracy w hitowej produkcji. To co dzieje się na planie może wprawić wiernego widza telenoweli TVP w osłupienie, a nawet w szok.

Każdy z nas zna serial TVP „M jak miłość”, dla wielu Polaków jego bohaterowie są jak członkowie rodzinny. Niekończące się zdrady, kłótnie, intrygi, płomienne romanse, narodziny nowych miłości są powodem zażartych dyskusji w tysiącach polskich domów, a nawet rodzinnych kłótni przy wieczornej herbatce. Pierwszy odcinek sagi rodu Mostowiaków wyemitowano 4 listopada 2000 roku. Szczyt popularności serialu przypada na 2005 rok, kiedy to jeden z odcinków obejrzało 12,6 mln widzów. Chodź, od tego czasu widownia spadła, to serial nadal cieszy się stabilnymi wynikami oglądalności i przoduje w rankingach najchętniej oglądanych produkcji telewizyjnych.

Wydawało by się, że praca w tak prestiżowej produkcji jest czystą przyjemnością, ale czy tak jest naprawdę? Młoda aktorka Monika Mielnicka, kreująca postać uwielbianej przez widzów Liliki Banach-Mostowiak – świeżo poślubionej żony Mateusza Mostowiaka (w tej roli Krystian Domagała), nagle zrywa z produkcją i ujawnia wstrząsające kulisy pracy na planie.

Okazuje się, że jedna z głównych gwiazd serialu, którą Mielnicka nazywa „nestorką serialu” nie jest osobą łatwą we współpracy. Mielnicka nie zdecydowała się ujawnić nazwiska: „(..) o personalia mnie nie pytaj, bo i tak nie podam. Gdy pojawiała się na planie, zachowywała się tak, jakby przychodziła tam za karę”. Młoda gwiazda kontynuuje „Zwykle nie znała tekstu. Wszyscy doskonale wiedzieli, kiedy jest nieprzygotowana do pracy, bo wtedy już od wejścia robiła awanturę, że coś jest nie tak. Na przykład atakowała kierownika planu, że nie miała gdzie zaparkować. Tak, jakby on był parkingowym”.

Mielnicka pojawiła się po raz ostatni na ekranie w przedostatnim odcinku serialu przed przerwą wakacyjną. Początkująca aktorka na swoim profilu, na Instagramie podziękowała za udaną współpracę niektórym z członków obsady: Teresie Lipowskiej, Dorocie Choteckiej, Tomaszowi Sobczakowi i Januaremu Brunovi.

Doniesienia Mielnickiej nie są pierwszymi negatywnymi opiniami, które rzucają się cieniem na renomę telenoweli TVP. Wcześniej złymi doświadczeniami z pracy na planie „M jak miłość” podzieliła się aktorka Olga Frycz, która również odeszła z serialu: „Zaczęłam grać w serialach. „Dom nad rozlewiskiem” był przyjemnością. Lubiłam ekipę i styl pracy. Ale zdarzył mi się też serial „M jak miłość”, gdzie dobitnie odczułam inne standardy. Robiliśmy po dziesięć scen dziennie, pracowałam dłużej niż miałam zapisane w umowie. Aktorki, które mówiły: „Mam dziecko, muszę zwolnić nianię”, słyszały: „A co, wyjdziesz z planu? Wielka pani gwiazda?”. Nikt nikogo nie szanował, były wrzaski. Ludzie przychodzili do pracy sfrustrowani, nienawidzili jej, ale bali się odejść, bo dziecko i kredyt. Dostosowywałam się, jak przystało na dziewczynę z wielodzietnej rodziny, którą mama uczyła pokory. Ale uwierała mnie ta sytuacja. Miałam 30 lat i byłam sfrustrowana. Straciłam radość z grania. W pewnym momencie poczułam, że dostosowywanie się ma granice. Nie mogę tego robić w nieskończoność, bo tracę szacunek do siebie”.

O niskich standardach na planie serialu powiedział też Kacper Kuszewski, który kilka lat temu pożegnał się z kultową postacią Marka Mostowiaka: „Tempo pracy jest tak duże, że czasami okazuje się, że mamy nagranych tyle odcinków na zapas, że producent decyduje, że teraz będzie miesiąc przerwy dla wszystkich, albo nawet pięć tygodni. Ekipa dowiaduje się z dwu-, trzytygodniowym wyprzedzeniem, że za miesiąc nikt nie pracuje i nikt nic nie zarobi.”

Co nasi czytelnicy sądzą o standardach pracy na panie „M jak miłość”? Kim jest tajemnicza „nestorka serialu”, o której wspomina Monika Mielnicka? Te tematy jeszcze długo będą spędzać sen z powiek wiernym fanom serialu TVP „M jak Miłość”.

Autor: W.L.

 

Źródła:

superseriale.se.pl

styl.pl

wirtualnemedia.pl

Komentarze

Podkrakowskie.info

Ten portal możesz tworzyć razem z nami! Masz ciekawe ℹ️ info, 📆 wydarzenie, czy 🖼 zdjęcie? ⤵️ Wyślij na adres: redakcja@podkrakowskie.info

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.