Wróci pobór do wojska?

Opublikowany w tym miesiącu raport NIK nt wojska jest jednoznaczny – w wojsku brakuje żołnierzy.  Wg NIK pod koniec 2018 r. w Polsce było niespełna 105 tys. zawodowych żołnierzy, czyli ponad 6,5 tys. mniej niż stanowisk. Ochotników nie przekonują rosnące zarobki w armii, przywileje ani pomysły na skrócenie okresu służby i wcześniejsze emerytury. Chętnych brakuje.

Dlatego nie dziwią powracające pomysły aby wprowadzić powszechny pobór do wojska. Zwłaszcza że wojskowi takiemu pomysłowi nie mówią nie

Był  szef MON  Antoni Macierewicz był zwolennikiem poboru – „Obowiązkowa służba wojskowa powinna zostać przywrócona jak najszybciej. Wszystkie państwa świadome zagrożenia – nawet pacyfistyczna Szwecja – przywracają albo wprowadzają zasadniczą służbę wojskową” Również były wice mister obrony narodowej Ge. Waldemar Skrzypczak był zwolennikiem powszechnego poboru – „To potrzebne i w dodatku możliwe” tak ocenił pomysł przywrócenia poboru.

Pierwsze przymiarki do łatania dziur etatowych w wojsku to zwiększenie liczby rezerwistów.  W  tym roku wojsko wezwie na przeszkolenie ponad 50 tyś rezerwistów.  Ćwiczenia trwają do 30 dni i obejmują rezerwistów którzy nie ukończyli 60 roku życia.

 Pojawiają się również mniej bolesne formy łatania braków etatowych. W  tym roku wojsko rusza z kampanią „Zostań żołnierzem Rzeczypospolitej”. Wojsko pojawi się na plażach i górskich szlakach, gdzie będą przekonywać do wstąpienia do wojska.

 

 

 

Foto: Pixabay

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.