Przemoc i agresja w polskiej szkole. Zatrważające wyniki badań.

Blisko połowa uczniów doświadczyła wyśmiewania i poniżania. Przemoc szkolna to nie tylko bójki.”Najczęściej agresja słowna o różnej formie i skali, rzadziej poszturchiwanie, szarpanie czy bicie – tego na co dzień doświadczają dzieci od swoich rówieśników. Co trzeci uczeń bał się iść na lekcje z powodu dokuczania mu przez innych albo z uwagi na złą atmosferę w klasie” – donosi „Rzeczpospolita”, powołując się na wyniki badania SW Research.

Badanie pod nazwą „Jak było w szkole” zostało przeprowadzone na zlecenie kanału telewizyjnego Cartoon Network i objęło rodziców dzieci w wieku od 6 do 15 lat. Okazało się, że aż 70 proc. badanych przyznało, że w szkole dochodzi do zachowań, przez które ich dzieci cierpią. Rówieśnicza przemoc przybiera wiele różnych postaci. Najwięcej uczniów doświadcza ośmieszania, wyśmiewania czy poniżania – aż 45 proc. Duża grupa dzieci przyznała, że spotkała się z obgadywaniem, izolowaniem czy obrażaniem.

Widoczna gołym okiem przemoc fizyczna – bicie, potrącanie czy celowe zamykanie np. w szatni – spotkała 25 proc. dzieci. Z kolei co piąte odczuło agresję polegającą na tym, że szkolny kolega zniszczył czy zabrał mu jakieś rzeczy – kiedyś był to piórnik, dziś coraz częściej jest to smartfon.

W skrajnych przypadkach okrucieństwo prowadzi do dramatu, jak w sprawie 14-latka z Gorczyna (woj. łódzkie). Chłopiec wyśmiewany przez rówieśników, od których słyszał, że „ma inną orientację i inaczej się ubiera”, dwa lata temu popełnił samobójstwo.

Sondaż potwierdza, że coraz powszechniejszym zjawiskiem jest cyberprzemoc, hejt i agresja elektroniczna – ją odczuł co trzeci uczeń.

Skąd agresja u dzieci? – Stosunkowo częstym powodem nękania innych jest bycie ofiarą dokuczania lub doświadczenie przemocy w środowisku domowym. Dręczyciel próbuje odbudować swoje poczucie siły i tym samym kontroli, których brakuje w jego życiu rodzinnym – zaznacza Marta Żysko-Pałuba.

Dr Aleksandra Piotrowska, psycholog, zaznacza: – Agresja w relacjach istniała zawsze, tyle że dzisiaj 90 proc. dzieci dysponuje smartfonami, z czego 92 proc. jest non stop połączonych z internetem, stąd agresja także w dziecięcych relacjach ma dziś niesamowity wymiar – wyjaśnia.

Programy antyprzemocowe, poradniki, kampanie społeczne to właściwe działania. Jednak – jak twierdzą eksperci – nic nie zastąpi czujności rodziców, którzy zamiast zdawkowego pytania „jak tam w szkole”, dbają o dobry, codzienny kontakt z dziećmi.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.