Mieszkańcy gminy Zielonki – nowi Aztekowie?
Do niedorzeczności doszło w gminie Zielonki. Za ostatnie deszcze i podtopienia piwnic mieszkańcy oskarżyli strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej.
Roszczeniowość, egocentryzm, brak pokory wobec natury oraz całkowite wyzucie z wszelkiej empatii, gdy w grę wchodzi dobro własne. Te oraz wiele innych, ohydnych wad to niewątpliwie pokłosie źle rozumianego kapitalizmu. Od nadmiernego zbytku mieszkańcy gminy Zielonki zmienili się w pozbawione rozumu zwierzęta nastawione na konsumpcję, natomiast w obliczu straty swojego nędznego, ziemskiego dobytku bezpardonowo oskarżyli strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej za to, że po ulewnych deszczach woda zalała ich piwnice i domostwa.
Mieszkańcy gminy Zielonki niczym krwiożerczy Aztekowie albo Kartagińczycy czczący Molocha z zatrważającym brakiem skrupulatności wybrali sobie winnego za niespodziewane zjawiska meteorologiczne. Mimo że strażacy w miarę swoich możliwości pomagali w transporcie worków z piaskiem, zdziczała banda uznała, że powinni jeszcze im te worki kupić. Oburzeni, że tak się nie stało, zaczęli wywoływać karczemne burdy w internecie. Niczym opasłe knury stękali i sarkali w komentarzach oraz wiadomościach prywatnych.
Miejmy nadzieję, że takie zezwierzęcenie nie będzie miało miejsca w przyszłości i że w Zielonkach nie dojdzie do rytualnego uboju strażaków, z których zrobiono kozły ofiarne odpowiedzialne za ulewne deszcze.
Komentarze