Będą dalej wycinać drzewa (?)

Na nic zdał się podpisany przez około 1150 osób „Apel o ochronę Lasu Bronaczowa”. Powstaje jednak pytanie: kto w rzeczywistości chce chronić Las Bronaczowa?

Wszyscy radni gminy Mogilany jednogłośnie odrzucili wniosek o ustanowienie zespołu przyrodniczo-krajobrazowego w obrębie Lasu Bronaczowa (leżyon na skraju trzech gmin: Mogilany, Myślenice i Skawina). Okoliczni mieszkańcy – zainspirowani apelem Stowarzyszenia Mieszkańców Gminy Mogilany – chcą ochronić las przed wycinką drzew, która jest przez brak specjalnej formy prawnej. Mieszkańcy oczekują zainteresowania się jej skalą w lokalnych władzach. Władze Mogilan na posiedzenie Komisji Skarg, wniosków i petycja, a następnie na sesję Rady Gminy Mogilany zaprosili przedstawiciela Nadleśnictwa Myślenice.

Zwrócił on uwagę na to, że las to twór bardzo dynamiczny, w którym ciągle zachodzą różne procesy.

– Stowarzyszenie Mieszkańców Gminy Mogilany  – odnoszę takie wrażenie  – chciałoby zachować ten obraz jako tako taką swoistą widokówkę a tego się tak nie da. (…) Jeśli pozostawimy ten las samemu sobie to on za 30, 40 lat nie będzie taki sam. Te drzewostany umrą i sie rozpadną i pod nimi nie pojawi się Puszcza Karpacka.  Ten cytat z apelu to cytat mojego leśniczego Pana Kazimierza Kaczmarczyka, który jeszcze do niedawna działał w Stowarzyszeniu Nasz Radziszów – każdy z moich pracowników kocha las.

Zwrócił on ponadto uwagę na fakt, że to właśnie lesnicy stoją na straży by ten las tam był, a obecna wycinka nie jest większa niż w latach poprzednich i są do niej zobligowani decyzją ministra właściwego do spraw środowiska.

– Jeśli pojawiłoby się u mnie Stowarzyszenie Mieszkańców Gminy Mogilany i spytało: czy chcesz chronić Las Bronaczowa ja pierwszy bym powiedział, że tak. Tylko pytanie czy wiemy przed czym chcemy chronić.

Wójt Piotr Piotrowski przeprosił za ewentualną przykrość, którą ten Apel mógł sprawić Nadleśnictwa i zwrócił uwagę, że warto pozostawić ten las profesjonalistom, wspomniał przy okazji na to jak wygląda Park przy Morskim Oku – mamy te „kikuty, jakby bomba atomowa wybuchła, albo pożar.”

Jadwiga Chachlica, przewodnicząca Komisji Skarg, wniosków i petycji poinformowała,  że na posiedzeniu Komisji wszyscy jej członkowie w 100% zostali przekonani do nie poparcia tego wniosku. Zwróciła ponadto uwagę na to, że Apel Stowarzyszenia nie został poparty żadnymi dokumentami merytorycznymi na poparcie wniosku i dochodzi do tego sprawa własności (las w części jest lasem prywatnym).  Ostatecznie – w wyniku głosowania 13 za, 1 osoba brak głosu, 1 nieobecna – rada nie uwzględniła wniosku Stowarzyszenia.

Komentarze

Podkrakowskie.info

Ten portal możesz tworzyć razem z nami! Masz ciekawe ℹ️ info, 📆 wydarzenie, czy 🖼 zdjęcie? ⤵️ Wyślij na adres: redakcja@podkrakowskie.info

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.